Po zaciętych półfinałach Ligi Mistrzów w końcu poznaliśmy zespoły, które będą walczyć o prestiżowy tytuł na stadionie Wembley w Londynie. Real Madryt i Borussia Dortmund zasłużyli na swoje miejsce w finale, pokazując klasę i determinację.
Heroiczna walka na Santiago Bernabéu
Real Madryt, który już 14 razy cieszył się z triumfu w tych elitarnych rozgrywkach, nie zawiódł swoich kibiców. W rewanżowym spotkaniu przeciwko Bayernowi Monachium, rozstrzygnięcie nastąpiło w ostatnich minutach meczu. Mimo że pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, to emocje sięgnęły zenitu w drugiej części gry.
Zawodnicy prowadzeni przez Carlo Ancelottiego wykazali się nie tylko umiejętnościami technicznymi, ale i niezwykłą psychiką. Joselu, wprowadzony na boisko w 81. minucie, szybko stał się bohaterem, zdobywając dwa kluczowe gole. Pierwszy po kapitalnym błędzie Manuela Neuera, a drugi w konsekwencji dobrze rozegranego rzutu rożnego. Decyzje arbitra, Szymona Marciniaka, były kluczowe, szczególnie przy analizie VAR odnośnie drugiego gola Joselu.
Borussia Dortmund zdobywa finał po raz trzeci
Z kolei Borussia Dortmund potwierdziła swoją solidność w dwumeczu z Paris Saint-Germain. Niemiecki klub, który Ligę Mistrzów wygrał dotychczas raz - w 1997 roku, ponownie ma szansę na zdobycie trofeum. W obu spotkaniach z PSG, Dortmundczycy pokazali, że potrafią skutecznie bronić i wykorzystywać swoje szanse. Obie drużyny zakończyły rywalizację z wynikiem 1:0 na korzyść Borussii, co świadczy o ich defensywnej dyscyplinie.
Finalny mecz na Wembley zapowiada się jako emocjonujące starcie dwóch zespołów o różnych stylach i strategiach, ale z równie wielkim pragnieniem zwycięstwa. Finał zaplanowany na 1 czerwca z pewnością przyciągnie uwagę milionów fanów piłki nożnej na całym świecie.