W minioną niedzielę zakończył się sezon zasadniczy w Polskiej Hokej Lidze. Czas na walkę na 120%, czyli fazę play-off, która rozpocznie się już w piątek. Poziom rodzimych rozgrywek na tafli w obecnej kampanii jest bardzo wysoki i wyrównany. Analizuję jakich wyników możemy się spodziewać i jak to widzi bukmacher Totolotek.
Ćwierćfinały play-off PHL
Pierwsze spotkania w fazie play-off Polskiej Hokej Ligi rozpoczynają się już w piątek, gdzie zmierzy się pierwsza z ósmą ekipą rundy zasadniczej oraz druga z siódmą drużyną. Wyżej klasyfikowany zespół najpierw rozegra dwa spotkania u siebie. Szybki rzut okiem na kursy bukmachera i widzimy, że to Tychy i Oświęcim są mocno faworyzowane w zestawieniach z Toruniem oraz Gdańskiem. W przypadku par Podhale Nowy Targ – GKS Katowice oraz JKH Jastrzębie – Cracovia Kraków, analitycy zakładów bukmacherskich mają więcej wątpliwości, wskazując na bardziej zacięte pojedynki. Rywalizacje toczą się do czterech wygranych spotkań w serii.
GKS Tychy – TKH Toruń
Naturalnym i logicznym wydaje się, że w konfrontacji pierwszej z ósmą drużyną sezonu zasadniczego to ci teoretycznie lepsi będą znacznym faworytem serii, co odzwierciedlają kursy bukmachera. Jednak nie oznacza to, że kibice będą obserwować nudne spotkania do jednej bramki. Liga w tym sezonie bardzo się wyrównała. Duża w tym rola braku ograniczeń dla zagranicznych zawodników.
Na początku przypomnę, że siła GKS Tychy była do przewidzenia już na początku sezonu, ponieważ ten klub zdołał zdobyć cztery punkty w grupowych starciach Hokejowej Ligi Mistrzów. Wielkim sukcesem dla całej dyscypliny w kraju była wygrana w regulaminowym czasie gry z Vienna Capitals. Runda zasadnicza potwierdziła moc obrońców tytułu mistrza Polski.
TKH Toruń to mieszanka wychowanków z Rosjanami, co w drugiej części sezonu zaczęło przynosić niezłe rezultaty. Pisząc o serii z GKSem Tychy, trzeba zwrócić uwagę, że hokeiści z Grodu Kopernika są w stanie pokonać mistrzów Polski, ponieważ na pięć konfrontacji w tym sezonie dwukrotnie górą byli właśnie Torunianie. Zwycięzcy rundy zasadniczej są największym faworytem do mistrzostwa, więc nie ma się co dziwić, że według bukmachera mają tak duże szanse w ćwierćfinale. Jednak uważam, że nie będą mieli łatwiej przeprawy. Rok temu także musieli się namęczyć w ćwierćfinale, zwyciężając serię z Gdańskiem 4-3. Moje przewidywania na tę parę to 4-2 dla GKSu Tychy.
Unia Oświęcim – Lotos Gdańsk
W drugiej, ćwierćfinałowej parze bukmacher także widzi wyraźnego faworyta w postaci ekipy, która skończyła sezon zasadniczy na wyższej pozycji. W tym zestawieniu kibice nie powinni spodziewać się wielkiego strzelania. Jednak nie jest to żadna ujma dla atakujących obu ekip, a wielka pochwała dla bramkarzy opisywanych zespołów. Biorąc pod uwagę skuteczność obron w obecnym sezonie, na pierwszej pozycji znajdziemy Tomasa Fucika z Gdańska, natomiast na drugiej Clarke’a Saundersa z Oświęcimia.
Patrząc na bezpośrednie mecze w tym sezonie, mamy taki sam obraz jak w przypadku rywalizacji Torunia z Tychami. Gdańsk wygrał dwa z pięciu spotkań z Oświęcimiem. Na pewno nie będzie nudno i kto wie, czy przewaga lodowiska nie okaże się tu kluczowa. Ma to tym większe znaczenie w tej parze, ponieważ… to właśnie te dwa miasta zanotowały najlepszą frekwencją w lidze w tym sezonie. Chociaż Gdańsk powinien się postawić, to obecnie siła Unii Oświęcim wydaje się za duża, aby ten klub zakończył swoją przygodę z play-off już w ćwierćfinale – tutaj także wskazałbym rezultat 4-2 na korzyść faworytów bukmachera.
GKS Jastrzębie – Comarch Cracovia
Dwie kolejne konfrontacje, które rozpoczną się w sobotę, nie mają już tak wyraźnych faworytów zakładów bukmacherskich. Nic w tym dziwnego, ponieważ do ostatniej kolejki sezonu zasadniczego nie było wiadomo, jaki będzie układ w tabeli od miejsca trzeciego do szóstego. Ostatecznie wspomniane pozycje dzieliły zaledwie dwa punkty.
Jastrzębie kolejny rok ma pecha, trafiając na Cracovię. W zeszłym sezonie zespół z Krakowa nie dał szans JKH w ćwierćfinałowej rywalizacji. Znowu Pasy ukończyły rundę zasadniczą na niższej pozycji od Jastrzębian, ale w mojej opinii to zawodnicy z byłej stolicy Polski mają większe szanse na awans do najlepszej czwórki.
JKH w ostatnich miesiącach wygrało Puchar Polski oraz Puchar Wyszehradzki. Oba osiągnięcia są sukcesem, ale na pewno hokeiści Jastrzębia zamieniliby te dwa trofea na mistrzostwo Polski. Zadanie arcytrudne. Cracovia tak jak przed rokiem, im bliżej fazy play-off, tym stawała się coraz silniejsza. Efekt? Dziewięć z dziesięciu ostatnich konfrontacji hokeistów z Krakowa w PHL było zwycięskich. W związku z tym w tej serii wskazuje na wicemistrzów Polski, którzy uważam, że dadzą ugrać swoim rywalom dwa spotkania.
Podhale Nowy Targ – GKS Katowice
Według mnie w tej rywalizacji zobaczymy siedem meczów. Trudno wskazać tu faworyta i widać to także po kursach bukmachera. Podhale zakończyło sezon na trzeciej pozycji, ale jak prędzej wspomniałem stawka była tak wyrównana, że nie byłoby zdziwienia, gdyby Nowy Targ zakończył rozgrywki na szóstej lokacie.
Teoretycznie w tej serii także nie powinno być wiele goli ze względu na bramkarzy wysokiej klasy po obu stronach. Cztery z pięciu pojedynków bezpośrednich w tym sezonie to mniej niż sześć goli w tej rywalizacji. Natomiast jeżeli chodzi o rezultaty końcowe, trzykrotnie to Podhale było górą. Poprzednie starcie, które odbyło się w miniony piątek, zakończyło się wynikiem 2:1, co tylko pokazuje jak bardzo zacięta seria nas czeka.
Kto mistrzem według bukmachera?
Od dawna nie było tak wyrównanej ligi w polskim hokeju. Jako kibice możemy się tylko cieszyć. Już od ćwierćfinałów czekają nas wielkie emocje, a im dalej w rywalizację, tym będzie lepiej! Głównym faworytem do mistrzostwa Polski jest ekipa GSKu Tychy. Obrońcy trofeum regularnie meldują się w finałach od 2014 roku. Stałym bywalcem ostatnich spotkań sezonu była też ostatnio Cracovia, ale według mnie i bukmachera możemy tutaj zobaczyć świeżą krew. Mowa o Unii Oświęcim, która jako drugi zespół w kolejności jest faworyzowana do końcowej wiktorii, a w mojej opinii ma duże szanse przerwać hegemonię GKSu Tychy. Podopieczni Nika Zupancica po raz ostatni byli w finałach Polskiej Hokej Ligi w 2005 roku… kiedy to przegrali z GKSem Tychy.
Bukmacher z licencją Ministerstwa Finansów
Bukmacher to osoba, która za pomocą swojej sportowej wiedzy oraz rachunku prawdopodobieństwa wystawia kursy na wydarzenia sportowe. To oczywiście nie oznacza, że tak się wydarzy, jak analityk określi, bo w sporcie nic nie jest pewne. Pisząc o zakładach bukmacherskich, należy pamiętać o ryzyku uzależnienia. Hazard nie powinien być traktowany jako zarobek, a pożyczanie pieniędzy na obstawianie czy chęć odgrywania się za porażki świadczą o konieczności zaprzestania typowania. W Polsce można brać udział tylko w legalnych zakładach bukmacherskich posiadających zezwolenie z Ministerstwa Finansów. Takim podmiotem jest Totolotek. Firma działa na podstawie zezwolenia Ministerstwa Finansów z dnia 02.04.2019 r., o numerze PS4.6831.8.2018.
Autor tekstu: Damian Maniecki (@Maniecki_Damian na Twitterze) - redaktor Zagranie.com, fanatyk żużla, sportów walki i hokeja na lodzie.